ADHD – wczesne objawy

ADHD

Zespół kinetyczny opisywany zgodnie z obowiązująca w Polsce klasyfikacją ICD-10 popularnie nazywany jest nadpobudliwością psychoruchową lub zgodnie z klasyfikacją amerykańską – ADHD (zespół zaburzeń uwagi z nadaktywnością (attention-deficit/hyperactivity disorder).

Zaburzenie to cechuje się trudnościami z koncentracją uwagi, nadruchliwością i impulsywnością w stopniu utrudniającym funkcjonowanie dziecka bądź w stopniu niewspółmiernym do jego rozwoju.

Diagnozę ADHD najczęściej stawia się między 6. a 9. rokiem życia dziecka. Objawy stają się wyraźne między 5. a 7. rokiem życia, ale bardzo często dopiero w szkole jest to zauważane głównie dlatego, że
wszystkie trzy objawy osiowe ściśle wiążą się temperamentalnymi cechami, które mają duży wpływ na relacje z otoczeniem.

Zwykle najwcześniej dostrzegana jest nadruchliwość. Dziecko jest bardziej ruchliwe od rówieśników,
nie jest w stanie usiedzieć na miejscu, nie potrafi spokojnie bawić się ani odpoczywać, wykonuje nerwowe ruchy rąk i/albo nóg, często jest nadmiernie rozgadane oraz hałaśliwe.
Są badacze, którzy twierdzą, że najwcześniejsze objawy ADHD można zauważyć już w łonie matki.

Już w okresie przedszkolnym zauważamy u dziecka zachowania impulsywne, wynikające z deficytów hamowania reakcji.
Dziecko nie jest w stanie powstrzymać się przed działaniem, wchodzi przez to w konflikty, łatwo się obraża, ma trudność z przystosowaniem do nowych sytuacji. Bodźce, na które są narażone wywołują natychmiastową reakcję motoryczną i emocjonalną, bez względu na jej uzasadnienie w danej chwili.
Gdy dziecko trafia do szkoły na plan pierwszy wysuwają się problemy z koncentracją uwagi. U dziecka z ADHD trwałość uwagi jest bardzo mała, a przerzutność – nadmierna, co powoduje zmniejszoną zdolnością do koncentracji na jednym zjawisku przez dłuższy czas. Dziecko takie nie nie stosuje się do instrukcji, nie słucha uważnie. Ma trudność z zapamiętaniem, co miało zrobić.

Otoczenie postrzega je często jako agresywne, bo nie mają problem z powstrzymaniem się od natychmiastowego zaspokajania potrzeb.

Artykuł został skopiowany ze strony Beaty Grotowskiej za zgodą autorki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *